poniedziałek, 8 czerwca 2015

Wyprawa na Majorkę cz. III: Palma de Mallorca

Dzisiaj przygotowałam dla Was ostatnią cześć mojej fotograficznej relacji z pobytu na Majorce. Wkrótce pojawi się jednak jeszcze jeden, finalny wpis, czyli film dokumentujący moją całą podróż ;) Pracuję nad nim od jakiegoś czasu, co jest nieco trudne przy moim ciągłym nawale obowiązków i wyjazdów. Już jutro lecę na kilka dni do Lagos, czyli na południe Portugalii. Myślę, że będzie to moja ostatnia wycieczka przed moim powrotem do Polski już za niecałe 6 tygodni. Cieszę się, że mój młodszy brat przylatuje do mnie na moje 2 ostatnie tygodnie w Porto i pomoże mi w wyprowadzce. Będzie on też pierwszą i jedyną bliską mi osobą, która zdecydowała się mnie odwiedzić jakby nie patrzeć - w moim drugim domu. Być może skoczymy jeszcze razem do Lizbony, bo uwielbiam to miasto, ale to nic pewnego ;)
Póki co zapraszam Was dzisiaj do obejrzenia ostatniej garstki zdjęć z Majorki!
Któregoś dnia, wybrałam się wraz z bratem i znajomymi na przejażdżkę rowerową do stolicy Belearów - do Palmy. Z miejsca gdzie mieszkaliśmy, czyli z dzielnicy El Arenal, do centrum było aż 16km. Wieki nie jeździłam na rowerze i jest to jedna z rzeczy, za którymi tęsknię mieszkając w Porto, więc aż nie mogłam doczekać się naszej całodniowej przejażdżki do centrum.
Nie należę do osób, które lubią całymi dniami wylegiwać się na plaży. Zdecydowanie wolę chodzić na spacery, wspinać się po klifach, iść na rower, spróbować czegoś nowego i odkrywać nowe miejsca. Wielką przyjemnością było więc dla mnie obserwowanie niesamowicie malowniczego brzegu morza, a później pięknego miasta jakim jest Palma, podczas gdy reszta naszej ekipy smażyła się na słońcu. 
Podobno jet to jeden z największych ośrodków turystycznych świata. Mnie osobiście bardzo przypominał swoim klimatem inne hiszpańskie miasto - Walencję. Najsłynniejszą budowlą Palmy z pewnością jest zabytkowa katedra La Seu. Można wylegiwać się tu na plaży, przejechać motorówką, korzystać z uroków życia nocnego oraz zjeść (według mnie) najsmaczniejsze lody na świecie! Atmosfera jest typowo wakacyjna i na luzie. Myślę, że dotychczas nie miałam równie pięknych i beztroskich wakacji! ;)


          

Miejsce: Palma de Mallorca, Majorka, Hiszpania.

4 komentarzy:

  1. Wow, piękne widoki! Musiało być świetnie. Sama marzę o takim wyjeździe, ale pewnie jeszcze trochę poczekam. Piękne zdjęcia! :)

    Pozdrawiam,
    VANILLAMADNESS.com

    OdpowiedzUsuń
  2. uu, ale lody, wyglądają smacznie:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Od zawsze marzę o wyprawie na Majorkę... Po Twoich wpisach jeszcze bardziej chcę tam polecieć!

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad :)
KOMENTARZE OBRAŹLIWE ORAZ SPAM NIE BĘDĄ AKCEPTOWANE