niedziela, 15 listopada 2020

Bufki i kokarda

Ostatnio nieco częściej niż zwykle ubieram się na czarno, nawet ciężko mi wytłumaczyć dlaczego. W dzisiejszym wpisie pozuję w bawełnianej sukience H&M, którą mocno skróciłam (pierwotna długość była prawie do ziemi) i do której dobrałam dodatki również w czarnym kolorze. Na włosach zawiązałam kokardę, a w ręce umieściłam jedną z moich ulubionych torebek w stylu retro. W ubiegłym miesiącu skończyłam... 31 lat i z tego powodu postanowiłam sprezentować sobie skórzaną bransoletkę Saint Laurent, która powędrowała na moją rękę. Uwielbiam motyw gwiazdek dosłownie na wszystkim, stąd ostatnio często noszę rajstopy właśnie w ten motyw, które udało mi się dorwać w jednym z dyskontów 😆.

Na szyi znalazł się mój ulubiony w ostatnim czasie naszyjnik w kształcie serduszka marki oNecklace, z którym praktycznie się nie rozstaję, a na drugiej ręce bransoletka ze srebra tej samej marki, która jest nowością wśród moich dodatków. Zawieszka w kształcie podkowy, która z założenia jest symbolem mającym przynosić szczęście, posiada wygrawerowany mój inicjał 😊. Z pewnością będzie gościła na mojej ręce tak często, jak naszyjnik z odciskiem palca mojego narzeczonego na mojej szyi. 

TRANSLATE

Sukienka: H&M + DIY | Buty: Czasnabuty | Kokarda: DIY | Torebka: Michael Kors | Naszyjnik: oNecklace | Bransoletka: oNecklace | Rajstopy: Adrian | Bransoletka skórzana: Saint Laurent




          

3 komentarzy:

  1. elegancko wyglądasz w tej czerni

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno się na tym nie znam, ale czarny kolor trochę mi nie pasuje do tego typu sukienki. Ale za to kokardka, chociaż też czarna, dodaje z +10 do wdzięku i uroku :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajna stylizacja, super post

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad :)
KOMENTARZE OBRAŹLIWE ORAZ SPAM NIE BĘDĄ AKCEPTOWANE