czwartek, 29 maja 2014

Lace trench coat

Pogoda aktualnie co prawda nie dopisuje, ale jest to przynajmniej pretekst aby wypróbować mój nowy, koronkowy trencz, pochodzący ze sklepu 6ks :) Uwielbiam płaszcze tego typu, więc nieco elegantsza, koronkowa wersja od dawna była na mojej liście must have.
Nowością w mojej szafie jest również naszyjnik Persunmall. Tym razem, zamiast błyszczących, kolorowych i romantycznych naszyjników, postawiłam na coś ostrzejszego :)
Na deser torebka z kokardą mojego autorstwa, która pojawiała się już tutaj nieraz :)

Miłego dnia!

TRANSLATE

wtorek, 27 maja 2014

Waiting game

W końcu znalazłam trochę czasu aby uszyć coś dla siebie :))) Postanowiłam więc dokończyć białą spódniczkę, którą rozpoczęłam szyć kilka miesięcy temu. Od dawna potrzebowałam w swojej szafie spódnicy w tym właśnie kolorze, a do tego w moim ulubionym i najkorzystniejszym dla mnie fasonie. Jednak tym razem, zamiast trapezu lub prostokąta, postanowiłam podczas szycia wykorzystać wykrój z szerokiego koła. 
Stylizację uzupełnia nowa koszula z jasnego jeansu marki Moodo, bransoletka na wstążce Sheinside, oraz torebka w wężowy wzór marki Beautiful Things :) .

TRANSLATE

sobota, 24 maja 2014

White collar

Uff, jestem w trakcie bardzo intensywnego tygodnia, który co więcej jeszcze się nie skończył. Już jutro sprawdzę się w roli... urzędniczki państwowej :D Tak, tak, dobrze napisałam :) Zostałam przewodnicząca jednej z komisji wyborczych podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego :) Jest to mój pierwszy raz w tej roli i mam nadzieję, że się sprawdzę. Jestem bardzo ciekawa jutrzejszego dnia i świadoma tego, że jutro czeka mnie bardzo dużo pracy :)
Dzisiaj przygotowałam tylko szybki wpis ze stylizacją, na którą składa się nowa sukienka Persunmall oraz torba ze sklepu Czasnabuty.pl, a w kolejnym poście pojawi się premierowo (w końcu)  autorska spódnica :)

Pozdrowienia!

TRANSLATE

poniedziałek, 19 maja 2014

Calm after the storm

Od dzisiaj na bloga  ponownie wracają stylizacje! :) Po powrocie z Amsterdamu z przyjemnością rzuciłam na dno szafy bluzy i dresy, aby powrócić do dawnego stylu :) Tym razem postawiłam na granat, czyli spódnicę Sheinside oraz marynarkę vintage. W końcu też na moich dłoniach pojawiły się ponownie długie pazury! Tym razem jest to robota firmy Diamond Cosmetics Polska, która ma w swojej ofercie całą gamę produktów do pielęgnacji i stylizacji paznokci.
Nie ma co ukrywać, przez nawał obowiązków w ostatnim czasie, bywało mnie tutaj trochę mniej, ale już w tym tygodniu kończę pracę, więc będę miała więcej czasu na zdjęcia i przede wszystkim szycie! :) Szkoda tylko, że moja maszyna odmówiła mi na dobre posłuszeństwa i muszę zadowolić się zapasowym sprzętem mamy, ale póki co ten daję radę :D
Nowa, autorska spódnica oraz czarna wersja crystal bra, tylko czekają na dokończenie!

TRANSLATE

niedziela, 18 maja 2014

Wyścig Autostopem: Poznań -> Amsterdam. The Movie

Za każdym razem, kiedy jadę gdzieś za granicę, przygotowuję dla Was filmową relację. Tym razem nie mogło oczywiście zabraknąć również materiału z Amsterdamu! Jeżeli jesteście ciekawi, jak wyglądała moja podróż autostopem, tego jak wygląda miasto, oraz jak spędziłam tam wolny czas, serdecznie zapraszam do oglądania! :)
Wszystkie filmiki z poprzednich podróży: z Hong Kongu, Paryża i Dublina, są dostępne na moim kanale TU.

Miłego wieczoru! :)


     
        

sobota, 17 maja 2014

Living on a camping

Jazda autostopem oraz spanie w namiocie na campingu nie są totalnie w moim stylu, niemniej jednak potraktowałam ten sposób noclegu jako kolejną przygodę. Całe szczęście, że mój brat był harcerzem, toteż dysponowałam całym wachlarzem potrzebnego sprzętu. Szkoda tylko, że już na drodze wylotowej z Poznania zgubiłam swój śpiwór!!! Jakim cudem? Tego nie wie nikt. Wyobraźcie więc sobie temperaturę ok +5st C w nocy i mnie, mogącą przykryć się jedynie cienkim, polarowym kocykiem. Spodnie jeansowe a na to dresy? Hahaha, te zimne noce trzeba było jakoś przeżyć :D
Szkoda, że pogoda nie dopisała nam podczas tego wyjazdu, bo wyobrażałam sobie naszą majówkę z letnią pogodą, a nie z silnym wiatrem i chłodem.

czwartek, 15 maja 2014

Amsterdam street style

Przyjeżdżając do Amsterdamu byłam mocno zaskoczona obecnością różnych kultur oraz ludzi o zróżnicowanym kolorze skóry. Spacerując po mieście można odnieść wrażenie, że przebywa się wśród obywateli przybyłych z całego świata.
Moda uliczna w Amsterdamie potrafi naprawdę zainspirować, bo z pewnością można stwierdzić, że mieszkańcom nie brak odwagi w kwestii wyrażania własnej osobowości. Obserwując przechodniów na Placu Dam, stwierdziłam, że co rusz mijają mnie interesująco ubrane osoby, posiadające bardzo różnorodny i barwny styl, który z pewnością nie jest nudny, bezpieczny i zachowawczy. Majówka w Amsterdamie była bardzo chłodna, więc na ulicach królowały ciepłe okrycia wierzchnie oraz wełniane czapki. Biorąc pod uwagę, że rower jest tu niesamowicie popularnym środkiem lokomocji, przoduje tutaj przywiązanie do nonszalancji i wygody.
Nie można również zapominać o tłumnie przybywających do stolicy Holandii, spragnionych dobrej zabawy turystach, którym zdarza się przemierzać centrum miasta w zabawnych kostiumach. Widok mężczyzny przebranego za krowę, kobietę, lub w kolorowej peruce, nikogo tutaj nie dziwi :)

TRANSLATE

sobota, 10 maja 2014

Amsterdam

Jak już pewnie wiecie, Amsterdam nie był na mojej liście miejsc koniecznych do odwiedzenia przed śmiercią, którą umieszczałam tutaj niedawno, ale mimo to byłam bardzo chętna na tą podróż. W ubiegłym roku miałam przesiadkę na lotnisku Schiphol, więc widziałam to miasto jedynie z lotu ptaka. Tym razem po dotarciu na camping, meldunku, rozłożeniu namiotu i prysznicu, mieliśmy niecałe 3 dni na swobodne poruszanie się po mieście, oraz liczne rozrywki :)

TRANSLATE

środa, 7 maja 2014

Wyścig autostopem Poznań ---> Amsterdam

Możecie wziąć mnie za szaloną lub odważną, albo tak  jak mój tata kazać stuknąć się w głowę, ale raz się żyje i wszystkiego w życiu trzeba spróbować. (No może prawie!!! :)).
Wychodzę z założenia, że człowiek cały czas powinien zbierać nowe doświadczenia i nie bać się podejmować spontanicznych decyzji, bo przeważnie jedynym ograniczeniem w kwestii podjęcia jakichkolwiek działań jesteśmy my sami. Jestem żądna przygód, więc kiedy moja koleżanka zaproponowała mi udział w Wyścigu Autostopem na trasie Poznań - Amsterdam, po prostu nie mogłam się nie zgodzić!!!
Szczerze mówiąc, to podróże tego typu, jak i spanie w namiocie na polu campingowym nie są kompletnie w moim stylu. Nigdy nie jechałam też na stopa, preferuję raczej bezpieczniejsze sposoby przemieszczania się i gdyby nie ten wyścig, to na pewno sama bym się na to nie zdecydowała.
Mimo, że żyję bardzo intensywnie, staram się znajdować czas na kolejne wyzwania, bo wiem, że zawsze sobie poradzę :)
Spakowałam więc plecak, wzięłam wolne w pracy, kupiłam przewodnik i zapisałam się do udziału w wyścigu do Amsterdamu :)

TRANSLATE