piątek, 24 lipca 2015

Czego nauczył mnie Erasmus w Portugalii

10 miesięcy spędzonych na obczyźnie z pewnością robi swoje. Wyjechałam do Portugalii zmęczona życiem w Polsce, znudzona, spragniona zmiany i nowych przygód. Czy osiągnęłam swój cel? W 110%! :) Przez ten okres czasu nauczyłam się wiele, zmieniłam nieco swoje podejście do życia, a co więcej lepiej poznałam samą siebie, stałam się jeszcze bardziej pewna i świadoma własnych możliwości. Wiem też, że jestem w stanie stworzyć swój własny świat w zupełnie obcym mi środowisku, zaaklimatyzować się i poradzić sobie w dosłownie każdej sytuacji. Zawsze byłam silna i zaradna, przez co wiedziałam, że Erasmus to program dla mnie. Celowo również wybrałam kraj na drugim końcu Europy i o zupełnie obcej kulturze, po to aby postawić przed sobą spore wyzwanie i w nim się sprawdzić.
Od kilku dni przebywam już w domu i mam wrażenie, jakby cały rok przeleciał mi przez palce. Powoli zaczynam nabierać dystansu do Porto i całej tej przygody. Rozmyślam nad tym, co chcę dalej robić w życiu, czy chcę gdzieś wyjechać, czy tu zostać, czy studiować dalej... a może zacząć się ustatkowywać? W każdym razie jedno jest pewne - przez Erasmusa stałam się inną osobą... lepszą wersją siebie, żądną przygód, jeszcze bardziej otwartą na świat, jeszcze bardziej ambitną. 

Zrozumiałam wiele nowych rzeczy i sporo się nauczyłam. Między innymi...

TRANSLATE 

- Polska wcale nie jest taka zła! 
Jak jest w naszej ojczyźnie? Każdy to wie. Polacy uwielbiają narzekać, marudzić, myślą o emigracji w celach zarobkowych, krytykują nasz kraj oraz często się dziwią odwiedzającym nas obcokrajowcom, pytając dlaczego akurat przyjechali do Polski, bo przecież tu niczego nie ma i przecież w Polsce nie ma żadnych możliwości... Teraz wiem, że to totalna bzdura... Oczywiście, nie mówię, że urodziliśmy się w Eldorado, ale ja na początku Portugalią bardzo się rozczarowałam! Wierzcie mi, Polska jest o wiele bardziej nowoczesna, zadbana, sporo inwestujemy, rozwijamy się i naprawdę nie mamy się czego wstydzić! Polska jest krajem dynamicznym, o pięknej kulturze, ale niestety zakompleksionym. Nie doceniamy tego co mamy, a mamy naprawdę wiele. Do tego jesteśmy społeczeństwem pracowitym, otwartym, zabawnym i rozrywkowym. Dla kontrastu powiem Wam, że przeciętny Portugalczyk jest: niesamowicie dumny ze swojego kraju, uwielbia w nim dosłownie wszystko! Jednak w Portugalii rzeczywistość wcale nie jest taka kolorowa. Panuje tam spory kryzys, mieszkańcy typowo nie mają zmysłu biznesowego, są bardzo leniwi i dosłownie zawsze spóźnialscy. Często nie posiadają również elementarnej wiedzy o Europie i sytuacji na świecie (mojej koleżance spytano się nawet czy Polska należy do UE?), myślą również stereotypami. 

- Portugalczyk kocha swój kraj i styl życia.
Portugalczycy są na pewno bardziej wyluzowani niż Polacy, ale również pozwala im na to prawo. Można tu legalnie pić alkohol w miejscach publicznych, palić papierosy, a nawet skręty. Policja praktycznie nikogo tu nie zaczepia (co nie zawsze jest dobre, bo przestępców tu nie brakuje i często czułam się mniej bezpiecznie niż w Polsce). Społeczeństwo na pewno nie jest tak krytyczne i bardziej tolerancyjne. Po ulicy można robić i chodzić jak się chce, bez obawy o wredne komentarze. Nieraz widziałam tu dla przykładu gejowskie pary (z resztą małżeństwa homoseksualne są w Portugalii legalne), na imprezę można iść w sandałach i krótkich spodenkach i generalnie można tu robić, to na co ma się ochotę. Ja sama w Portugalii mocno odpuściłam. Kupiłam w Primarku kilka par spodni dresowych, w których chodziłam prawie non stop i często pokazywałam się na mieście bez makijażu. Niby takie nic, ale Porto uświadomiło mi, że szkoda czasu na myślenie o tym jak postrzegają nas inni. Często warto odpuścić... nobody cares.
Przeciętny Portugalczyk często jada na mieście, wychodzi wieczorami, przesiaduje w kawiarniach, gdzie jada słodkie wypieki, pije espresso lub piwo. Ludzie starsi spotykają się w publicznych miejscach na wspólną grę w karty. Wszyscy tu ze sobą rozmawiają, znają się, są otwarci, żyją w społeczności. Są z tego dumni, często żyją w swojej rutynie, której nie mają zamiaru nigdy porzucić. To jest ich życie, które kochają. Uświadomił mi to mój chłopak...

- Podróże uzależniają!
Przykładowo, w kwietniu byłam jedynie 9 dni w Porto, ponieważ w tym czasie byłam na Majorce, w Niemczech, Francji, Polsce i na południu Portugalii. Życie toczyło się od jednej podróży do drugiej. Non stop przesiadywałam na stronach linii lotniczych, rozmyślałam gdzie by tu polecieć... Po dwóch dniach w Polsce nie myślałam o rozpoczęciu pisania pracy magisterskiej, a o wycieczce na Litwę do znajomego poznanego na Erasmusie, a nawet do... Republiki Zielonego Przylądka, skąd również mam wielu znajomych poznanych w Porto. Tylko skąd na to wszystko teraz zdobyć pieniądze, skoro UE już mnie nie sponsoruje? Oj powrót do rzeczywistości będzie tak ciężki, jak przewidywałam...


- Język portugalski.
To prawdziwa masakra :D Nie wiem dlaczego, próbowałam się uczyć, powtarzałam słownictwo, które dosłownie za każdym razem zapominałam po dwóch sekundach. Przez moje podróże nie miałam też czasu iść na kurs. Trochę żałuję, ale czasu nie cofnę. Za to w Portugalii, za sprawą mojej koleżanki z Meksyku nabrałam wielkiej ochoty na... naukę hiszpańskiego. A to dopiero, haha ;).
Po angielsku od dawna mówię biegle, więc wzbogaciłam jedynie swoje słownictwo z dziedziny marketingu, który tam studiowałam.

- Życie nie kończy się na Polsce.
Świat jest wielki i chcę zobaczyć wszystko. Dosłownie. Zawsze ciągnęło mnie wszędzie gdzie to możliwe, starałam się być aktywna i korzystać z każdej dobrej okazji do rozwoju lub kolejnej podróży. Przez Erasmusa nie wyobrażam już sobie innego stylu życia. Byłam już w 12 krajach, ale przed 30tką chciałabym zwiedzić całą Europę. Zawsze lubiłam mieć cele w życiu, ale teraz nabierają one dalekosiężnych planów, pora więc pomyśleć o możliwościach ich realizacji.

- Wiem czego nie chcę.
Tak już zostałam wychowana, jako pewna siebie, silna, ambitna, ale też... wredna kobieta ;). Prawie zawsze wiedziałam czego chcę, a dzięki Porto wiem również czego nie chcę... Nie chcę żałować na starość tego, czego nie zrobiłam, nie chcę mieć faceta z "braku laku", ale takiego, który będzie tak temperamentny jak ja. Dobrze się czuję sama ze sobą i potrzebuję kogoś, kto będzie mnie inspirował a nie hamował. Nie będzie to raczej żaden... Portugalczyk, ani też Polak.

- Spontaniczne pomysły są najlepsze.
Oj, ileż to ja przygód przeżyłam za sprawą spontanicznych decyzji! Wierzcie mi, mam o czym opowiadać znajomym i wnukom na starość! Babcia Irmina będzie rozśmieszać swoje wnuczęta do łez! ;)

- Mogę wypić więcej alkoholu niż myślałam.
Żadne wyjazdy studenckie mnie tak nie zahartowały jak 10 miesięcy na Erasmusie. Aż wstyd się przyznać, ale takie są realia :P

- Emigracja pokazuje, kto twoim prawdziwym przyjacielem jest.
Na początku każdy chciał przyjechać w odwiedziny, a z biegiem czasu okazuje się, że z wieloma przyjaciółmi zwyczajnie traci się kontakt, co jest z resztą bardzo smutne. 

- Dom jest nie tylko jeden.
W Porto czuję się teraz jak u siebie, znam to miasto prawie od podszewki, zostawiłam tam przyjaciół. Jestem jeszcze młoda, więc będę miała wiele okazji na stworzenie dla siebie kolejnych, małych światów w innych częściach globu.

- Erasmus to dopiero początek.
Podczas mojego Erasmusa poznałam ludzi m.in. z : Polski, Niemiec, Hiszpanii, Rumunii, Finlandii, Czech, Słowacji, Francji, Korei, Brazylii, Kanady, USA, Meksyku, Turcji, Belgii, Chile, Kolumbii, Peru...
A gdyby tak zacząć ich wszystkich po kolei odwiedzać? ;)

Kurtka: DIY | T-shirt: Romwe | Torebka: Michael Kors  | Spódnica: Frontrowshop | Naszyjnik: SheIn 

          

Miejsce: Most Ponte Dom Luis I. Porto. Portugalia.

12 komentarzy:

  1. Ale super! Jest co podziwiac ^_^ Ja ten rok tez spedzilam w innym kraju, a nawet na innym kontynencie, bo w Chinach. Tak sie sklada, ze studiuje jezyk chinski, to i wyjechalam. Jakimi liniami latalas do Porto? Chcialabym wyjechac w sierpniu w celach wypoczynkowych, ale chyba nie ma polaczenia bezposredniego, bede wdzieczna za odpowiedz :) Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Polski do Portugalii jedynym połączeniem bezpośrednim jest lot Ryanair'em pomiędzy Warszawą a Lizboną. Stamtąd są 3 loty dziennie do Porto w cenie 9,99€. Ja jednak jestem z Poznania, więc podjeżdżałam sobie PolskimBusem do Berlina, skąd również brałam bezpośredni lot, ale już do Porto :). Cena standardowa e jedną stronę to ok 45-50€, w wakacje bilety są niestety koszmarnie drogie, bo powyżej 100€ za lot! Warto więc rezerwować wcześniej lub szukać okazji.

      Usuń
  2. Przepiękne zdjęcia! Bardzo urocza bluzeczka :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do angielskiego to taki plynny nie jest niestety - widzialam filmik na YouTube

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co innego w realu, w normalnej rozmowie, a co innego przed kamerą, gdzie mi się język plątał ;)

      Usuń
  4. Czytałam bardzo dużo pozytywnych opinii o Erasmusie. Sama jeszcze nie idę na studia ale jak tylko będę miała okazje to chciałabym skorzystać z możliwości studiowania za granicą :)
    Zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądasz świetnie :)
    Post czyta się bardzo przyjemnie, myślę bardzo podobnie i zazdroszczę możliwości zwiedzenia i poznania Portugalii :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Erasmus to wspaniała przygoda, a po przeczytaniu Twojego posta nabrałam ogromnej ochoty na zwiedzanie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej, jestem na kierunku ekonomiczny i w przyszłym roku chciałabym bardzo jechać na Erasmusa do Portugalii, powiedz mi proszę jakie są średnie ceny mieszkań w Porto i czy wykłady miałaś w języku angielskim?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej. Przeczytaj sobie moje poprzednie wpisy pod tagiem "Erasmus", bo tam opisałam bardzo dokładnie dosłownie wszystko! :)

      Usuń
  8. Hej, chciałabym się dowiedzieć jaki był Twój miesięczny budżet na życie w Portugalii? Czy polecasz mieszkanie w akademiku czy jednak wynajęcie mieszkania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej. Tak jak odpisałam w komentarzu wyżej - wszystko na temat kosztów napisałam już wcześniej ze szczegółami. Wejdź sobie w kategorię "Erasmus", a tam wyświetlą Ci się wszystkie posty na ten temat. Polecam szczególnie "Erasmus w Porto - porady praktyczne". Pozdrawiam :)

      Usuń

Zostaw po sobie ślad :)
KOMENTARZE OBRAŹLIWE ORAZ SPAM NIE BĘDĄ AKCEPTOWANE