czwartek, 12 stycznia 2017

NEW IN: Plecak MICHAEL Michael Kors RHEA

Mimo iż miałam powstrzymać się przed zakupowymi zachciankami, skuszona promocją na Zalando postanowiłam sprawić sobie na święta plecak z ćwiekami marki MICHAEL Michael Kors. Jeśli śledzicie mojego bloga, to wiecie, że ten dodatek znajdował się na mojej ostatniej wish liście i póki co nie żałuję tego zakupu ;). 
Wbrew pozorom to plecaki noszę całkiem często, głownie dlatego, że w sezonie codziennie jeżdżę rowerem i jest to najpraktyczniejsze rozwiązanie. Oczywiście tego egzemplarza nie będę zabierała na na moje rowerowe zakupy do Lidla nosząc w nim kiście bananów i kartony mleka, ale na jakąś wycieczkę, lub jazdę rowerkiem do pracy myślę, że plecak ten już doskonale się nada :).


Ja wybrałam dla siebie kolor popielaty z elementami w kolorze srebrnym, gdyż nie przepadam za czernią, a nadal pragnęłam czegoś w kolorze neutralnym. Oficjalnie kolor ten u producenta nazywa się DOVE.
Plecak sam w sobie wykonany jest w bardzo staranny sposób, wygląda elegancko i porządnie. Już po sekundzie można stwierdzić, że jest nieco cięższy, niż jakikolwiek plecak z tkaniny (no ale tutaj mamy w końcu skórę i ćwieki). 
Torba zawiera wiele przegródek i to co lubię w serii Kors'a najbardziej - czyli smycz zakończoną karabińczykiem. Ja osobiście mam zawsze do niej przymocowany portfel, więc zawsze wiem gdzie znajdują się moje dokumenty i pieniądze (miło mieć taką pewność, po dwukrotnym zagubieniu dokumentów :P).
Plecak ma również (wg. mnie nieco zbyt długie) regulowane paski na ramiona. Za minus uważam fakt, że główna komora nie otwiera się tak szeroko jakbym chciała. 
Jak zawsze do kompletu dołączony jest również woreczek przeciwkurzowy.

Plecak sam w sobie jest naprawdę piękny, elegancki i na żywo prezentuje się naprawdę atrakcyjnie. Mam nadzieję, że posłuży mi na długo! :).

Moja ocena: 4,5/5


          

4 komentarzy:

  1. Super, że spełniłaś swoje chciejstwo! ja za plecakami nie przepadam, ale te korsa są całkiem ładne. Mi też ostatnio udało się spełnić coś z listy - zamówiłam na wyprzedaży (też zalando) swoje pierwsze wymarzone huntery! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kupiłabym sobie jakieś porządne kalosze, ale to za jakiś czas dopiero :D. Przydałby się jakiś worek złotych monet :D

      Usuń
  2. Chętnie nosiłabym zamiast torebki :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad :)
KOMENTARZE OBRAŹLIWE ORAZ SPAM NIE BĘDĄ AKCEPTOWANE