środa, 25 kwietnia 2012

My Room


Dzisiaj przygotowałam dla Was post z zupełnie innej beczki :) Przed Wami pokój w moim poznańskim mieszkanku. Żyję tu od ponad sześciu lat (oczywiście z kilkumiesięczną przerwą na Warszawę). Z pewnością część z Was zauważy, że znajdują się tu elementy, które normalnie występują w...kuchni. Wprowadzając się tam stwierdziłam, że póki co wolę mieć większy pokój, a kiedy chcę coś z lodówki , idę do mieszkania moich rodziców, za ścianą :) To całkiem zabawne, ale właśnie tak mieszkam :)
Uważam, że poddasza mają swój niesamowity klimat, mimo, że przestrzeń nie jest doskonale ustawna, nie wyobrażam już sobie chyba mieszkania w czterech prostych ścianach :) Cechy takiego wnętrza można również ciekawie wykorzystać, w moim przypadku są to pięknie odnowione drewniane belki, które podtrzymują sufit.
Mój tata to budowlaniec i wszystkie roboty wykończeniowe wykonałam wraz z nim. Co jakiś czas sama przemalowuję ściany i drewniane elementy takie jak półki lub bambusowe rolety, a renowacja mebli to dla mnie żadna nowość. Kiedyś nawet pokazywałam Wam remont mojego korytarza TU i TU :) Oczywiście nie zatrudniłam żadnego majstra, efekt końcowy to w 100% moja robota.
Uwielbiam wszystkie zajęcia, w których można wykazać własną kreatywność, a efekty są satysfakcjonujące, widoczne gołym okiem (dotychczas nie udało mi się jedynie nauczyć robienia na drutach, ale do tego wyjątkowo nie mam cierpliwości).
Gdziekolwiek jestem, zawsze część mnie pozostaje na moim poddaszu, uwielbiam to miejsce, z którym wiąże się niezliczona ilość wspomnień.

Tak sobie myślę, że zamiłowanie do wystroju wnętrz oraz szycia ubrań odziedziczyłam właśnie po rodzicach :)
Zapraszam do mojego pokoju.

Irmina

TRANSLATE

Manekin krawiecki, który kilka lat temu kupił mi tata. Najbardziej przydał mi się podczas szycia mojej pierwszej kolekcji Ekstrawersja

Moje ulubione zdjęcie wykonane przez zespół z 4th Floor For Photo

Mam bzika na punkcie biżuterii.  Jak ja to mawiam "zawsze muszę być czymś obwieszona" :) Przed Wami tylko cześć moich zbiorów. 

Oczywiście ukochana maszyna do szycia. Model stary jak świat, ale nadal dobrze daje radę :)

Bez prasy modowej ani rusz. Zawsze w podróży np. do Warszawy mam ze sobą 2 egzemplarze InStyle, Fashion Magazine lub Vivy Mody.

Biblioteczka modowa, na razie bardzo uboga ale mam nadzieję, że liczba tytułów w tej tematyce będzie powoli wzrastać :)

Szafa jak szafa. Jak dla mnie zdecydowanie za mała :) Szczerze mówiąc, mam kłopot za każdym razem gdy chcę coś do niej włożyć lub wyciągnąć. Nie widać, tego, ale na samym jej dnie mam wielki karton z torebkami, których wbrew pozorom nie mam aż tak dużo.

Aby pożytecznie wykorzystać wolną przestrzeń pomiędzy szafą a skośną ścianą, poprosiłam tatę aby zamontował mi drążek od starej szafy. Wieszam na nim wszystkie spódnice mojego autorstwa, oprócz tych maxi :) Skromna ilość wieszaków daje mi do myślenia aby ich w końcu trochę dokupić :)

A tu mój zapas nici. Kiedyś przechowywałam je jeszcze w dwóch kartonach po butach, ale u mnie dosyć szybko się zużywają. Oprócz wielkich szpul czerni i bieli to już wszystko co mam.

Bez szala/chusty/komina ani rusz. Szybko łapię anginę :(

A na koniec mój widok z okna :) (klik).

31 komentarzy:

  1. alee pięknie <3

    ----------------
    http://joannaficek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo mi sie podoba twoj pokój, jest taki jak ty, odrazu to widać :) A wieszak z spódniczkami <3!!

    OdpowiedzUsuń
  3. ładnie tam masz, świetna biżuteria ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładny pokój :) Mam podobny problem z wyciąganiem rzeczy z szafy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. klimatycznie :) super :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam takie miejsca! poddasze daje niepowtarzalny klimat. Ja ciągle nie mieszkam tak, jak chciałabym mieszkać, ale jeśli się to kiedyś zmieni, to szukałabym wnętrza klimatycznego, osobistego, własnoręcznie wykończonego. Coś jak u Ciebie:-) Dla mnie to też bardzo istotne. Tak jak Ty zawsze maluję ściany sama, ostatnio montowałam żyrandol z wydrukowaną instrukcją z Internetu:-) Co jak co, ale szeroko rozumiane DIY cieszy niezależnie od dziedziny. Czy to szycie, czy ogródek, czy budowlanka, to dzieło własnych rąk ma większą wartość:-)
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zimę może i nie tak fajnie ale w upalne noce to ja bym na tych kafelkach mogła spać :D

      Usuń
  7. Fajnie, przytulnie. Jedyne co by mi przeszkadzalo to kafelki bo wychodzenie z łóżka na zime kafelki musi byc nieprzyjemne. Ja swój pokój tez lubie przerabiać. Takie umiejetnosci malowania, przerabiania itp są dużą oszczednoscią, ja pewnie nigdy zadnego majstra nie zatrudnie z obawy ze zrobie cos nie tak jak ja to sobie wobrazilam. Gratuluje talentu Irmino :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak wspominałam w poście, to pomieszczenie powstało z przeznaczeniem na kuchnię, stąd te kafelki i dlatego też mam dywan :)

      Usuń
    2. kto by się przejmował kafelkami? :P a miejsce magiczne.

      Usuń
  8. zazdroszczę takiego poddasza:)
    taki klimat, wnętrze wykończyłaś sama, ajj świetnie:)

    -------------------------------
    http://beautifulgirlandfashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny pokój! Wielki plus za projektowanie, chce iść na Krakowskie SAPU :3

    OdpowiedzUsuń
  10. Dużoooo biżuterii :)
    A pokój zarąbisty.

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny pokój!

    OdpowiedzUsuń
  12. fiolet! <3 tez mam w pokoju ;)
    bardzo mi się u Ciebie podoba, widać, że mieszka tu twórcza osóbka. zazdroszczę takiego "swojego" miejsca, ja wciąż jestem ograniczona przez własciela, u którego wynajmuję, o każdy gwóźdź trzeba się wykłócać ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. tak kolorowe jak twoje ubrania;)) super!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny pokój, bardzo pomysłowy, a poza tym jaki czysty! Pewnie sprzątałaś przed zdjęciami :p Od jakiegoś czasu codziennie wchodzę na twojego bloga i choć cię nie znam, to cię lubię :p Podoba mi się co piszesz i jak piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  15. tez mieszkam teraz na poddaszu małe 4 katy ale jestem zadowolona zgadzam sie z toba ze poddasza maja swój klimat :D

    OdpowiedzUsuń
  16. boski pokój :) od razu widać, że masz osobowość !! i to nie byle jaką ;)))

    OdpowiedzUsuń
  17. pięknie!:D o ja mam mały pokój:(

    OdpowiedzUsuń
  18. Wow, świetny pokój. Ma 'to coś'! ♥

    OdpowiedzUsuń
  19. bardzo fajny pokój, mam taką sama maszynę i to od wielu wielu lat - jest niezatąpiona, ostatnio kupiłam nową, ale ukochanego Pfafa nigdy się nie pozbędę :)
    zazdroszczę manekina, piękny jest

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetne łóżko i ogólnie bardzo klimatyczne miejsce. (: No i mam taki sam laptop aktualnie. ;d

    OdpowiedzUsuń
  21. jej cudowny klimat ma ten Twój pokoik, aż miło oglądać zdjęcia :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Masz bardzo fajne pomysły, no i sprzedajesz swoje prace, tez tak chcę. Zapraszam do siebie (blog o projektowaniu, szyciu itp) http://www.zapalov.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. przepiękny pokój! ;) aż mnie zainspirowałaś do jakichś drobnych zmian w moim :D

    OdpowiedzUsuń
  24. fajnie urządzony pokój :) super!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak patrzę na tę ilość nici do szycia to przypominam sobie, że moje się starzeją w piwnicy i nabieram ochoty, żeby coś znowu uszyć. Przyznam szczerze, że jesteś dla mnie inspiracją do tworzenia, pozytywnie mnie nakręcasz.

    www.okomody.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo fajnie, gdybys miala ochote na sesje w Poznaniu w lipcu daj znac!

    OdpowiedzUsuń
  27. Naprawdę świetny masz pokój ;)
    http://domii-swiat-oczami-nastolatki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad :)
KOMENTARZE OBRAŹLIWE ORAZ SPAM NIE BĘDĄ AKCEPTOWANE