wtorek, 15 grudnia 2020

Wyprzedaż safy

Zapraszam Was na kolejną edycję wyprzedaży mojej szafy! Wszystko w  bardzo niskich, wręcz symbolicznych cenach! 😊

Więcej informacji pod linkiem:

http://shopirminastyle.blogspot.com/

niedziela, 6 grudnia 2020

Serotonin necklace

Serotonina zwana jest potocznie hormonem szczęścia, a jej rola w naszym organizmie jest bardzo istotna. Molekuła ta w symboliczny sposób wylądowała na moim naszyjniku marki oNecklace wykonanym ze srebra próby 925. Mam już kilka sztuk biżuterii tej marki i każda ma dla mnie sentymentalne lub symboliczne znaczenie. 

Na moją dzisiejszą stylizację składa się również żakardowa kurtka bomberka, klasyczny sweter i dodatki w czarnym kolorze. Pewnie to ostatnia okazja na tego typu ubranie się zanim nastaną prawdziwie chłodne grudniowe dni ⛄.

TRANSLATE

niedziela, 15 listopada 2020

Bufki i kokarda

Ostatnio nieco częściej niż zwykle ubieram się na czarno, nawet ciężko mi wytłumaczyć dlaczego. W dzisiejszym wpisie pozuję w bawełnianej sukience H&M, którą mocno skróciłam (pierwotna długość była prawie do ziemi) i do której dobrałam dodatki również w czarnym kolorze. Na włosach zawiązałam kokardę, a w ręce umieściłam jedną z moich ulubionych torebek w stylu retro. W ubiegłym miesiącu skończyłam... 31 lat i z tego powodu postanowiłam sprezentować sobie skórzaną bransoletkę Saint Laurent, która powędrowała na moją rękę. Uwielbiam motyw gwiazdek dosłownie na wszystkim, stąd ostatnio często noszę rajstopy właśnie w ten motyw, które udało mi się dorwać w jednym z dyskontów 😆.

Na szyi znalazł się mój ulubiony w ostatnim czasie naszyjnik w kształcie serduszka marki oNecklace, z którym praktycznie się nie rozstaję, a na drugiej ręce bransoletka ze srebra tej samej marki, która jest nowością wśród moich dodatków. Zawieszka w kształcie podkowy, która z założenia jest symbolem mającym przynosić szczęście, posiada wygrawerowany mój inicjał 😊. Z pewnością będzie gościła na mojej ręce tak często, jak naszyjnik z odciskiem palca mojego narzeczonego na mojej szyi. 

TRANSLATE

sobota, 12 września 2020

HAND MADE: Czarna spódnica z tiulowymi falbanami

Uwielbiam szyć z tiulu i w swoim życiu robiłam to już wielokrotnie. Uwielbiam jego lekkości i objętość. Tym razem mam do pokazania wykonaną z niego nową autorską spódnicę z mnóstwem falban. Na jej uszycie poświęciłam cały jeden dzień jeszcze podczas "lockdownu" i wyszła mi dokładnie tak, jaką sobie wymarzyłam. Spódnica jest zapinana na kryty zamek i posiada podszewkę wykrojoną z koła. Wierzchnia warstwa została również wykrojona z koła z tiulu, a następnie skrupulatnie przyszywałam do niej kolejne warstwy marszczonego materiału, co w efekcie dało morze falban. Spódnica jest oczywiście zarezerwowana na większe wyjścia i być może uszyję sobie jeszcze w przyszłości podobną, w innym kolorze 😁.  

Do stylizacji dobrałam czarny top z t-shirtu, który kiedyś skróciłam oraz złote dodatki - kopertówkę w kształcie puzderka oraz szczególny dla mnie naszyjnik marki oNecklace. Jest to naszyjnik wykonany ze srebra z zawieszką w kształcie serca oraz z wygrawerowanym... odciskiem palca mojego narzeczonego 💓! Jestem pod wrażeniem, że w dzisiejszych czasach można tworzyć takie cuda nadając im wartość sentymentalną! Jest to już mój trzeci naszyjnik tej marki, także szczerze polecam osobom, które szukają czegoś wyjątkowego i wysokiej jakości 😉!

TRANSLATE

środa, 24 czerwca 2020

Peachy

W dzisiejszej letniej stylizacji połączyłam moją nową sukienkę w brzoskwiniowym kolorze z jeansową kurteczką, którą samodzielnie przerobiłam w ostatnim czasie. Trudno mi powiedzieć, ile już łącznie kurtek jeansowych poddałam mojej autorskiej przeróbce i być może za jakiś czas zorganizuję ich wyprzedaż. Wszystkie je uwielbiam, ale nie mam okazji ich wynosić 😀. 
Do rozkloszowanej sukienki na gumkach dobrałam wiązane sandały na obcasie oraz pleciony koszyk, czyli obowiązkowy letni dodatek. 
W gotowości mam już koleją całkiem nową autorską spódnicę, także lada moment się tu pojawi! 😊

sobota, 20 czerwca 2020

Biała koronka

Równo za rok o tej porze... będę już mężatką 😊. Finalnie zdecydowałam, że do ołtarza pójdę w sukni z salonu, a na wesele samodzielnie uszyję drugą sukienkę, która bardziej będzie odpowiadać tematowi przewodniemu uroczystości. Zdecydowałam również, że przez cały przedweselny tydzień będę ubierała się w białe sukienki, aby jeszcze bardziej poczuć, że to wyjątkowy czas. O tym pomyśle opowiedziała mi jakiś czas temu znajoma, która sama w ubiegłym roku brała ślub. Myślę, że to fajna propozycja i postanowiłam sama z niej skorzystać 😊. Co prawda nie mam w swojej szafie jeszcze wystarczającej ilości białych sukienek, ale mam już jedną więcej dzięki koronkowej sukience bez ramiączek SHEIN z poniższych zdjęć. Od zawsze kolor biały był jedną z moich ulubionych barw, więc jestem pewna, że będę nosić te sukienki jeszcze długo po ceremonii 😀.

Przypominam, że mam dla Was  kupon uprawniający do rabatu w wysokości 15% przy zakupach  w sklepie SHEINSkładając zamówienie należy wpisaćQ3irmi (ważny do 30 czerwca b.r.).

TRANSLATE

czwartek, 11 czerwca 2020

Drobna kratka

Głównym elementem dzisiejszej stylizacji jest moja nowa sukienka z bawełny ze sklepu SHEIN. Sukienka ma ponadczasowy wzór w drobną czarno-białą kratkę oraz krój, który gwarantuje wygodę jej noszenia. W tym wydaniu dobrałam do niej gładkie czarne szpilki oraz czerwoną torebkę Pinko, aby przełamać monochromatyczność tego zestawu.

Przy okazji, mam dla Was  kupon uprawniający do rabatu w wysokości 15% przy zakupach  w sklepie SHEINSkładając zamówienie należy wpisaćQ3irmi (ważny do 30 czerwca b.r.).

niedziela, 31 maja 2020

HAND MADE: Torba na matę do jogi

Nigdy nie byłam jakaś fit, ale faktem jest, że na co dzień jeżdżę rowerem, a jakiś czas temu ponownie zapisałam się na siłownię. Może nie jestem w najlepszej formie, ale aby jej nie pogorszyć, z powodu zamkniętej przez Covid siłowni zaczęłam częściej ćwiczyć w domu. Zakupiłam więc ostatnio matę do jogi i żałuję, że nie zrobiłam tego już dawno temu, gdyż daje ona o wiele większy komfort, niż ćwiczenie na szorstkim dywanie!
Skoro nabyłam już matę, to stwierdziłam, że przyda się również torba - pokrowiec, tak abym mogła ją zabierać na pilates, kiedy już otworzą mój klub fitness 😊. 
Wyszperałam więc z moich zapasów beżowy materiał, który zalegał bez celu oraz pas w neonowy wzór, który już kiedyś wykorzystałam do uszycia paska do mojej lustrzanki. Pokrowiec jest zawiązywany na sznureczek i gotowy do użycia!

Jak Wam się podoba?

wtorek, 26 maja 2020

DIY: Jeansowa kurtka z naszywkami w róże

Drugim owocem mojej zeszłomiesięcznej kwarantanny była dla mnie kolejna przeróbka kurteczki jeansowej. Szczerze mówiąc, to nawet nie pamiętam skąd ją mam, ale kiedyś zakupiłam ją właśnie pod przeróbkę. Ma krótki fason przez co latem świetnie będzie pasowała do taliowanych spódnic i sukienek. Co ciekawsze, to pierwszy krok tej metamorfozy, czyli wybielanie, zrobiłam już w ubiegłym roku, więc katana czekała aż do teraz na jej przyozdobienie. 

Zapraszam Was na krótki tutorial na przerobienie kolejnej jeansowej kurteczki! 😊


wtorek, 28 kwietnia 2020

HAND MADE: Maseczki ochronne

Jakie czasy, takie szycie...
W dobie aktualnie panującej epidemii, i ja postanowiłam uszyć maseczki ochronne. Wykonałam je z bawełnianych tkanin, które posiadałam w domu. Łącznie, przez ostatnie 2 tygodnie uszyłam 55 sztuk dwuwarstwowych maseczek na gumkach w różnych wzorach. Prawie wszystkie rozdałam rodzinie i współpracownikom w firmie, w której na co dzień pracuję.
Nie do końca jestem zadowolona z faktu, że jesteśmy zmuszeni je nosić, ale na to już nic nie poradzimy, możemy się jedynie dostosować.

P.S. Jeśli ktoś byłby zainteresowany, to jestem w stanie uszyć takie maseczki na zamówienie w cenie 15zł/szt. + koszt wysyłki. W takiej sytuacji proszę o kontakt na maila: irminastyle@gmail.com

TRANSLATE

poniedziałek, 6 kwietnia 2020

HAND MADE: Spódnica z koła wyszywana tiulem

Aktualna sytuacja panująca na świecie również i mnie zmusiła do przejścia na pracę zdalną. Całe dnie spędzam w domu zamiast w biurze, co ma też swoje drobne plusy. Oprócz dogłębnego wysprzątania całego mieszkania, nadrobienia zaległości serialowych i zabrania się w końcu za sprawy czekające na lepszy moment, zabrałam się też za szycie 😊. Przed Wami mój pierwszy autorski twór powstały podczas kwarantanny domowej. Za pomocą odkurzonej maszyny do szycia powstało to cudo. Przyznam się, że pomysł na tę spódnicę (a właściwie sukienkę, gdyż taki był mój pierwotny zamysł) miałam w wyobraźni od dawna. Był to bardzo czasochłonny projekt ze względu na wyszywany wzór z tiulowych paseczków. Kolejne wycinanie pasków z  tiulu, odmierzanie właściwych odległości pomiędzy kolejnymi partiami wzoru, a w końcu przyszycie ich zajęło mi kilka dni po kilka godzin. Wykorzystałam za to w końcu tiulowe skrawki pozostałe po innych starych projektach, które wyprasowałam i pocięłam na fragmenty. Spódnica została wykrojona z koła. Dolna warstwa to bawełna w cielistym kolorze, a warstwa wierzchnia to czarny tiul z naszytym wzorem. Spódnica zapinana jest na kryty zamek z tyłu. Obwód koła u dołu to aż 4 metry, więc tym bardziej jestem zadowolona z siebie, że nie straciłam zapału do wyszywania tego obszernego materiału. 
Pierwotnie ta spódnica miała być sukienką, ale po ukończeniu wyszywania uznałam, że jako spódnicę będę ją nosiła częściej i wystarczająco podoba mi się już w tej właśnie wersji .

Jak Wam się podoba? 😊

TRANSLATE

czwartek, 19 marca 2020

12 lat Irminastyle

Dzisiaj mija dokładnie... 12 lat od kiedy zaczęłam blogować, uwierzycie?! :) Mnie samej trochę ciężko w to uwierzyć, gdyż blogiem zaczęłam zajmować się w liceum i to raczej dla zabicia czasu.  W każdym razie zdecydowanie nie planowałam tak długiej aktywności w tym kierunku :). Jednak wyszło jak wyszło i cieszę się, że po tylu latach nadal jestem tu z Wami, nawet jeśli bywam aktywna zdecydowanie mniej, niż kiedyś. Nie da się ukryć, że przez 12 lat sporo się wydarzyło. Skończyłam 3 kierunki studiów, zwiedziłam kawał świata, znalazłam stałą pracę, którą lubię, a już w przyszłym roku wychodzę za mąż :). 
Przez 12 lat świat zmieniał się dynamicznie, również biorąc pod uwagę rozwój internetu. Nadal pamiętam pierwsze komentarze pod moimi wpisami typu: "a Ty nie boisz się pokazywać swoich zdjęć w internecie???". Patrząc na dzisiejsze realia i wszechobecny medialny ekshibicjonizm nikogo już nie dziwi pokazywanie czegokolwiek ;). 
A co będzie za kolejnych 12 lat? Czy nadal będę prowadziła bloga? Sama jestem tego ciekawa :).

TRANSLATE

czwartek, 27 lutego 2020

Vampire dress

Czerń nie gościła na tym blogu od dawna, ale nie samym kolorem człowiek żyje ;).
W dzisiejszej stylizacji wykorzystałam nową sukienkę SHEIN, która nieco przypomina mi sukienkę dla wampirzycy ;). Dobrałam do niej dodatki w tym samym kolorze, torebkę w stylu retro oraz kolczyki w kształcie serduszek. Kolor mroku od stóp do głów.

WYPRZEDAŻ SZAFY!

TRANSLATE

poniedziałek, 17 lutego 2020

Pink & Puffy

Róż nigdy nie był moim ulubionym kolorem, ale jeśli miałabym wybierać, to zawsze będę go preferowała bardziej, niż czerń ;). Tym razem moją autorską spódniczkę, którą nosiłam zazwyczaj w okresie letnim, połączyłam z wysokimi skórzanymi kozakami oraz bufiastą kurteczką, SHEIN, która swoim wyglądem przypomina mi nieco lata 70te ;). W mojej szafie nadal próżno szukać czarnego płaszcza i zdecydowanie bardziej wolę kolorowe okrycia.
Żywe barwy zdecydowanie bardziej pasuje do mojego charakteru.

TRANSLATE

czwartek, 16 stycznia 2020

Turtle neck

W dzisiejszej stylizacji "na co dzień" postawiłam na prosty, ale praktyczny golf ze sklepu Femme Luxe, który można nosić również jako sukienkę w chłodniejsze dni. Dobrałam do niego klasyczne spodnie i buty oraz czerwoną torebkę Pinko, która marzyła mi się od jakiegoś czasu :).
Tymczasem już w ten weekend uciekam na długo wyczekiwany urlop do Irlandii i UK, aby po powrocie kontynuować przygotowania do ślubu, który odbędzie się w czerwcu 2021 roku :).

TRANSLATE