wtorek, 8 marca 2016

HAND MADE: Granatowa spódniczka z zakładkami

Dzisiaj do pokazania mam najnowszą rzecz, jaką uszyłam, czyli spódniczkę z zakładkami. Właściwie to była ona wykrojona już od dawna, gdyż przymierzałam się do jej uszycia już dobre 2 lata temu, a udało mi się ją ukończyć dopiero teraz :). Odchodzę już właściwie od mocno rozkloszowanych spódnic i aktualnie preferuję nieco bardziej dopasowane fasony, ale wypadało w końcu dokończyć to, co rozpoczęłam już dawno ;). Właściwie to mam już gotowe 2 nowe autorskie spódniczki, oraz mocno działam już z projektem pewnej sukienki, ale oczywiście pojawią się one tutaj we właściwym czasie ;).

TRANSLATE

sobota, 5 marca 2016

White roses

Głównym punktem dzisiejszej stylizacji jest biała sukienka ze sklepu SheIn. Pierwotnie była ona jednak zbyt długa, co nie do końca dobrze na mnie wyglądało, także zdecydowałam się skrócić ją o prawe 30 cm, jak również zwęzić w wielu miejscach, tak, aby ładnie przylegała do sylwetki :). Do całości dobrałam czarne dodatki, czyli kapelusz i szpilki, które kupiłam w portugalskim Primarku, pasek vintage, moją ulubioną torebkę Michaela Korsa, oraz kolczyki z koralików mojego autorstwa, które wykonałam ładnych kilka lat temu :).

TRANSLATE

poniedziałek, 29 lutego 2016

SheIn Spring wish list

Wiosna tuż tuż, więc w mojej szafie przyda się kilka nowych odświeżających akcentów ;). Tym razem przygotowałam mini wish listę produktów ze sklepu SheIn
Przede wszystkim podoba mi się połączenie szarości, różu i fioletu, dlatego też chętnie widziałabym na swojej szyi kwiatowy naszyjnik, zestawiony z pięknym trójkolorowym płaszczem i chustą!
Co prawda mam już w swojej szafie kurtkę moro, którą naprawdę lubię nosić, ale podoba mi się również widoczna poniżej wersja o kroju ramoneski. Do tego urocza koszula w serduszka, który jest motywem, który chyba nigdy mi się nie znudzi, oraz zielona kurtka - bomberka, która będzie jednym z nadchodzących wiosennych hitów mody ulicznej! :)

TRANSLATE

piątek, 26 lutego 2016

HAND MADE: Bluzka w stylu vintage

Na pewno nie skłamię, jeśli powiem, że nie uszyłam żadnej bluzki od co najmniej czterech lat. Zazwyczaj stawiam na szycie spódnic, sukienek i akcesoriów, bo "na górę" lubię ubierać białe t-shirty lub koszule, traktując je jako bazę mojego stroju. Sytuacja zmieniła się jednak, kiedy znalazłam gdzieś w domu ten materiał vintage. Od razu wiedziałam, że chcę uszyć z niego właśnie bluzkę, a pomysł wpadł mi przy okazji przeglądania internetu. Spodobały mi się rękawki do łokcia szyte z koła, które pojawiały się w wielu stylizacjach, które widziałam na Tumblr, więc postanowiłam wykorzystać ten pomysł i w moim projekcie. Początkowo chciałam też wykroić tą bluzkę praktycznie bez dekoltu i "góry", ale finalnie zdecydowałam się na tradycyjny - zabudowany krój, doszywając kołnierzyk z zakładkami, oraz krótki kryty zamek. Całość zestawiłam z czerwoną spódniczką, również mojego autorstwa :). 
Jak Wam się podoba?

Przy okazji zapraszam Was na mój Tumblr oraz Snapchat (irminastyle), gdyż ostatnio zwiększyłam tam swoją aktywność i możecie podglądać tam nowe ubrania, nad którymi pracuję ;).

TRANSLATE

wtorek, 16 lutego 2016

Black fringe

Ciężka i wyboista jest droga do magistra :D. Z tego też względu przez ostatni miesiąc jedynym moim zajęciem była w sumie nauka i pisanie mojej pracy magisterskiej. Na szczęście wszystko się udało i czekam już jedynie na obronę! :). Po niej przyjdzie pora na szukanie pracy, naukę na nowym kierunku studiów oraz krótkie wakacje. Planuję szybki wypad do Grecji - do Aten i na Santorini, gdyż ten kraj od dawna mi się marzy, no i mogłabym wtedy zdrapać kolejne pole na mojej mapce - zdrapce :).
Od dzisiaj też wracam do szycia, w tym tygodniu uszyję na pewno 2 kolejne nowe rzeczy, które oczywiście wkrótce się tu pojawią. Od całych wieków (chyba pięciu lat) nie uszyłam żadnej bluzki, dlatego też to właśnie ona będzie jednym  z moich najnowszych projektów :).
Póki co na dzisiaj przygotowałam stylizację, z nową bluzą z frędzlami ze sklepu SheIn! :)

TRANSLATE

środa, 27 stycznia 2016

HAND MADE: Czarna, ołówkowa spódnica

Mam nadzieję, że szczęśliwie uda mi się obronić moją pracę magisterską już w marcu. Z tego też powodu uszyłam sobie czarną, klasyczną ołówkową spódnicę, którą tym razem zestawiłam z nową bluzką z kokardą SheIn. Oczywiście mam w swojej szafie chyba każdy możliwy rodzaj ubioru, ale jak zawsze brakuje w niej klasyków i elementów, które większość ludzi uważa za bazę swojej garderoby.
Początkowo spódnica ta miała być dłuższa, skroiłam ją do długości mniej więcej kolan, jednak finalnie stanęło na tym, że przycięłam ją o ok 6 cm. No cóż, wydaje mi się jednak że mój tyłek mimo wszystko wydaje się nieco mniejszy w krótszych spódnicach, zwłaszcza kiedy są one obcisłe :). 

TRANSLATE

piątek, 22 stycznia 2016

Przedświąteczny weekend w Wiedniu

Tuż przed świętami wyruszyłam w moją ostatnią podróż w roku 2015 - do Wiednia. Tym samym stanęło na tym, że pobiłam swój własny rekord i odwiedziłam w ciągu 12 miesięcy aż 12 krajów! :D. Ciężko będzie mi w przyszłości prześcignąć samą siebie, ale  mimo wszystko, to nikt nie wie co przyniesie czas :).
W Wiedniu byłam już wcześniej 2 razy, ale uwielbiam to miasto i zawsze z miłą chęcią je odwiedzę. Tym razem powód był podwójnie dobry, gdyż wygrałam bilety w obie strony dla dwóch osób ;). Początkowo w weekend przedświąteczny chciałam wybrać się do Berlina, ale na miejscu okazało się, że austriacka wersja jarmarków świątecznych jest tu zdecydowanie piękniejsza, więc całe szczęście, że zdecydowałam się finalnie na Wiedeń! Oczywiście czy Niemcy, czy też Austria, to sprawa ma się naprawdę podobnie, gdyż na straganach sprzedaje się praktycznie to samo, oraz każdy zajada się tu brotwurstem, jednocześnie popijając glühwein, jednak romantyczny Wiedeń był naprawdę niesamowicie urokliwym i malowniczym tłem dla tamtejszych jarmarków.
Tym razem oprócz obszernej relacji, mam dla Was jedynie garstkę zdjęć z mojej krótkiej wycieczki.. A jeśli nie mieliście jeszcze okazji odwiedzić Wiednia - to zdecydowanie polecam!!! :)

środa, 20 stycznia 2016

NEW IN: Torebka MICHAEL Michael Kors JET SET TRAVEL

Jakiś czas temu, skuszona całkiem korzystną promocją na Zalando, postanowiłam nieco zaszaleć i zaopatrzyć się w moją drugą już torebkę od Michael'a Korsa, a konkretnie w model Jet Set Travel. Pierwszą, mniejszą torebkę tej marki kupiłam jakoś na początku tego roku i szczerze mówiąc miałam wobec niej mieszane uczucia. Całość wyglądała na wykonaną bardzo starannie, lecz w krótkim czasie jedna z klamerek uległa uszkodzeniu. Na szczęście Zalando pozytywnie rozpatrzyło moją reklamację, a ja postanowiłam dać Michaelowi drugą szansę i skusiłam się właśnie na tę torebkę widoczną na zdjęciach. Jet Set Travel to chyba najpopularniejszy model tej marki i oczywiście można go zauważyć dosyć często na naszych ulicach,  jednak zakup chodził mi po głowie od jakiegoś czasu. W tym wypadku postawiłam jednak na nieco nietypowy kolor o nazwie: dusty rose
Torebkę tą noszę od prawie dwóch miesięcy i jeśli jesteście potencjalnie zainteresowani zakupem swojego egzemplarza, mogę Wam pokrótce przedstawić moją opinię.
Model ten jest dostępny w kilku wariantach: z przegrodą na laptopa, bez ogólnego zapięcia (mój model), bez przegrody, zapinana na zamek, a nawet bez podszewki. Każdy więc może wybrać wersję, która najbardziej mu odpowiada, pod względem potrzeb, jak i ceny. 

TRANSLATE