piątek, 18 czerwca 2010

Somewhere in Slovakia

Przedstawiam kolejną garstkę zdjęć z mojej ostatniej wyprawy. Zdjęcia zostały wykonane w miejscowośći Svätý Jur pod Bratysławą. Tym razem przedmiotem zainteresowania jest długa suknia w kwiaty. Już dawno nie uszyłam niczego do ziemi :) Zabawnym było przechadzać się tak ubraną o 6 rano i pozować do zdjęć. Budziło to lekką sensację Słowaków wracających ze sklepu z bułkami :) Była to jednak jedyna okazja, aby porobić trochę fotek, bo tego samego ranka wracaliśmy do Poznania. Proszę nie zwracać uwagi na moje japonki. Starałam się o wszystkim pamiętać, ale zapomniałam o odpowiednich butach ;p


Pozdrawiam
Irmina

I show You yet another handful of photos from my last trip. The pictures were taken in the locality Svaty Jur near Bratislava. This time the interest is a maxi dress with flowers. I have not sewn anything long to the earth ;) It was quite funny to walk so dressed at 6 am and pose for photos. This gave rise to a slight sensation of Slovaks returning from the store with rolls :) But it was the last opportunity to take some photos, because that morning we went back to Poznan. Please do not pay attention to my flip-flops. I tried to remember everything to pack, but I forgot about the appropriate shoes, p

greetings


SUKNIA, KOLCZYKI: IRMINASTYLE
Bransoletka: Allegro
Japonki: Reserved



Zdjęcia: Kacper

6 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podoba tkanina: i wzór i kolorystyka. Udany wybór.
    Słowacy nie powinni się tak dziwić - wyglądasz rusałkowo, a oni z rusałek słyną. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale boska sukienka!

    OdpowiedzUsuń
  3. łał, bardzo podoba mi się sukienka, ale również kolczyki : )))

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad :)
KOMENTARZE OBRAŹLIWE ORAZ SPAM NIE BĘDĄ AKCEPTOWANE