sobota, 3 stycznia 2015

Familiar place

W sylwestrową noc wróciłam do Portugalii, jednak ostatnie 2 tygodnie spędziłam w Polsce i Niemczech. Nie ma to jak święta spędzone z rodziną, polskie jedzenie oraz wieloletni przyjaciele. Nie ma też co ukrywać: mróz w Polsce dopisywał, a ja dosyć mocno się rozchorowałam, ale mimo wszystko, odwiedziny w rodzinnym domu uważam za udane. Tak jak wspominałam, w którym z wcześniejszych postów, zabrałam ze sobą moją współlokatorkę - Meksykankę Gaby, którą na pewno odwiedzę również w jej ojczystym kraju w 2016 roku! Erasmus to świetna sprawa między innymi dlatego, że zawiera się nowe znajomości z ludźmi z wielu zakątków świata :). Czułam się dumna mogąc jej pokazać polską kulturę, oraz mój mały prywatny świat, który stworzyłam sobie w Poznaniu, jak również w Warszawie. Na pewno wkrótce pokażę Wam moją Gabrielę ;)
Przy okazji wizyty w Poznaniu, nie mogłam również nie wykorzystać mojego młodszego brata do zrobienia mi kilku zdjęć w domrze już Wam znanym miejscu! :)

Dom = Poznań.

TRANSLATE
Sweter: Sheinside | Kurtka: Sheinside | Torba: Ania Kuczyńska | Botki: Allegro | Rękawiczki: Chicnova | Czapka: Frontrowshop | Jeansy: New Yorker

          

Miejsce: Wilda, Poznań. Polska.

7 komentarzy:

Zostaw po sobie ślad :)
KOMENTARZE OBRAŹLIWE ORAZ SPAM NIE BĘDĄ AKCEPTOWANE